WYBORY 2025

i

Autor: MARCIN GADOMSKI / SUPER EXPRESS

Wybory prezydenckie 2025

Pomyłki w komisjach wyborczych? Premier Tusk zabrał głos

2025-06-06 15:16

W piątek, 6 czerwca Donald Tusk opublikował w mediach społecznościowych wpis, w którym zapewnił, że "każdy zgłoszony przypadek nieprawidłowości w liczeniu głosów jest sprawdzany i analizowany". Jednocześnie premier zaznaczył, iż "zakładanie z góry, że wybory zostały sfałszowane, nie służy polskiemu państwu". Tym samym polityk odniósł się m.in. do sytuacji, która miała miejsce w jednej z komisji wyborczych w Krakowie.

Donald Tusk: każdy przypadek jest sprawdzany i analizowany

W swoim poście Tusk podkreślił, iż "ewentualne fałszerstwa są badane i będą ukarane". Dodał, że rozumie emocje związane z potencjalnymi nieprawidłowościami, jednak zdystansował się od głosów o rzekomym sfałszowaniu wyborów.

Emocje wokół komisji wyborczej nr 95 w Krakowie

Dyskusja o potencjalnych nieprawidłowościach rozpoczęła się od informacji, które przekazali dziennikarze Radia Kraków. Redakcja opisała sytuację w komisji wyborczej nr 95 przy ul. Stawowej, nazwaną "wyborczym cudem". W drugim głosowaniu Karol Nawrocki zanotował ogromny skok poparcia, a Rafał Trzaskowski zdobył mniej głosów względem pierwszej tury. Wyjaśnieniem miał być błąd w protokole - wyniki zostały wpisane odwrotnie. Sprawą zajęła się Okręgowa Komisja Wyborcza, przewodniczący rady miejskiej zdecydował się złożyć protest wyborczy.

Gdzie jeszcze mogło dojść do nieprawidłowości?

Do sytuacji odniósł się w mediach społecznościowych Roman Giertych. We wpisie z 6 czerwca polityk stwierdził, że "otrzymał setki e-maili z informacjami o nieprawidłowościach w poszczególnych komisjach". Szefowa sztabu Rafała Trzaskowskiego Wioletta Paprocka zaapelowała natomiast, by ewentualne nieprawidłowości zgłaszać na utworzonej w tym celu stronie internetowej. Jako przykłady miejsc, w których mogło dojść do naruszeń, podała - poza Krakowem - po jednej komisji w Tychach, Grudziądzu oraz Strzelcach Opolskich.

Komunikat w sprawie nieprawidłowości ukazał się też na stronie internetowej Urzędu Miasta Mińsk Mazowiecki. Urzędnicy przekazali, że "podczas ustalania wyników głosowania w obwodowej komisji wyborczej nr 13 [...] doszło do poważnej pomyłki". Tutaj również w protokole wyniki kandydatów zostały odwrócone. "Przewodniczący komisji przyznał, że popełnił błąd przy wypełnianiu protokołu. Pozostali członkowie komisji (łącznie dziewięć osób) nie zgłosili nieprawidłowości. Sprawa może zostać przekazana do prokuratury. [...] Zależy nam na pełnej przejrzystości działań, dlatego informujemy o zaistniałej sytuacji niezwłocznie i z należytą dokładnością" - czytamy.

Jak przekazali dziennikarze Radia ESKA, na samej Opolszczyźnie do błędów mogło dojść w dwóch komisach - w Strzelcach Opolskich oraz w Oleśnie. Pomyłka mogła być taka sama jak w Krakowie - głosy Trzaskowskiego miały zostać przypisane Nawrockiemu.

- Członkowie obwodowych komisji wyborczych pracowali przez kilkanaście godzin ciągiem. Byli w pracy właściwie już przed otwarciem lokali wyborczych ok. godz. 6:00, później obsługiwali wyborców pomiędzy godz. 7:00 i 21:00. Myślę, że doszło tutaj po prostu do zmęczenia ludzkiego - powiedziała Katarzyna Budzyńska, dyrektorka opolskiego KBW. ​

O ponownym przeliczeniu głosów na razie mowy nie ma. Taką decyzję może podjąć tylko Sąd Najwyższy, o ile trafią do niego protesty wyborcze. - Nie potrafię powiedzieć, jaka jest rozbieżność w skali kraju. Wiem, że takie informacje wpływają do KBW, ale na chwilę obecną trudno mi powiedzieć, jakie to będzie miało dalsze konsekwencje - zaznaczyła Budzyńska.

W piątek, 6 czerwca Monika Drwal z zespołu prasowego Sądu Najwyższego przekazała PAP, że do tej pory wpłynęło 21 protestów wyborczych. Media zaznaczają, że nawet gdyby okazało się, iż do omawianych pomyłek rzeczywiście doszło, spowodowane różnice są niewielkie, więc nie wpłynęłyby na ostateczny wynik wyborów.

Warszawskie siedziby prezydenta RP - zobacz zdjęcia:

NIEPRAWIDŁOWOŚCI Z WYBORAMI TRZEBA WYJAŚNIĆ! MICHALSKI: TO JEST SKANDAL! | Express Biedrzyckiej
Sedno sprawy
G. SCHETYNA: To nie Tusk kandydował w wyborach. Nie będziemy oddawać władzy. SEDNO SPRAWY